Forum
Katarzynki - Stokówki prążkowane - Lineolated parakeets :: Forum :: Hodowla ajmarek prążkowanych :: Katarzynki - Wasze hodowle |
|
<< Poprzedni temat | Kolejny temat >> |
Matplaneta |
Idź do strony << >> | |
Moderatorzy: administrator, tweetusia
|
Autor | Odpowiedzi | ||
Lothar |
| ||
Zarejestrowany #29 Dołączył: śro lip 08 2009, 01:13Miejscowość: Płock postów: 278 | A w ciągu dnia się dogadują? Może ona boi się wchodzić do tej torby - może obawiać się takich "zakamarków". Jasne, ogłaszał się ale nie przed lęgami moich papużek (gdybym kupił towarzyszkę dla młodego to lęgów by nie było). No ale może akurat trafiłem na taki okres. | ||
Powrót do góry | | ||
dalbing |
| ||
Zarejestrowany #28 Dołączył: nie lip 05 2009, 12:51Miejscowość: szczecin postów: 60 | w ciągu dnia jest nieźle, nawet Oliwek/a zarzuca na nową (chyba nazwiemy ją Kluska) łapkę i próbuje różnych rzeczy. w dzień żadna z papug w torbie nie siedzi i może nowa się jeszcze nie zorientowała, gdzie wszyscy znikaj... | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | O proszę, czyżby zaczynały się jakieś zaloty? Katarzynki raczej nocują w budkach, więc i może w torbie tylko na noc siedzą... Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
dalbing |
| ||
Zarejestrowany #28 Dołączył: nie lip 05 2009, 12:51Miejscowość: szczecin postów: 60 | dzisiaj Oliwek i Kluska spędzili pierwszą wspólną noc - oczywiście w torbie. wieczorem wsadziliśmy tam Kluskę i zgodnie spali aż do rana. ciekawe czy dzisiaj wejdzie juz sama? | ||
Powrót do góry | | ||
Lothar |
| ||
Zarejestrowany #29 Dołączył: śro lip 08 2009, 01:13Miejscowość: Płock postów: 278 | Może jest bardzo nieśmiała i jeszcze nie przyzwyczaiła się do otoczenia. Nurtuje mnie takie pytanie: dlaczego Kluska ? | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | Może lubi makaron? Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
dalbing |
| ||
Zarejestrowany #28 Dołączył: nie lip 05 2009, 12:51Miejscowość: szczecin postów: 60 | Przecież to jasne - Kluska, bo ze Śląska. A jakie są kluski? śląskie | ||
Powrót do góry | | ||
Lothar |
| ||
Zarejestrowany #29 Dołączył: śro lip 08 2009, 01:13Miejscowość: Płock postów: 278 | Hehe, faktycznie - logiczny tok myślenia. Inna sprawa, że nie wpadł bym na to | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | Ja też, bo mieszkałam na Śląsku dość długo i kluski śląskie faktycznie jadałam, ale w innych regionach Polski kluski to też synonim makaronu Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
dalbing |
| ||
Zarejestrowany #28 Dołączył: nie lip 05 2009, 12:51Miejscowość: szczecin postów: 60 | chba wreszcie sigmie znudziło sie macierzyństwo - wprawdzie w zeszłym tygodniu zniosła dwa jajka, ale nie ma ochoty ich wysiadywać - co nas niezmiernie cieszy. nie wiem, czy to w wyniku pojawienia się Kluski, czy była inna przyczyna. Kluska niestety nie ma lekko - czasami sigma dość mocno ją gania, a Oliwek wybiera towarzystwo rodziców, zwłaszcza Sigmy. ostatnio cała czwórka przerabia na konfetti karton postawiony na szafie, w środku jest drugie pudełko, a wnim papiery, więc mają duzo zabawy ( a my dużo sprzątania) | ||
Powrót do góry | | ||
Idź do strony << >> | |