Forum

Moderatorzy: administrator, tweetusia
Autor Odpowiedzi
administrator
pon mar 03 2014, 12:10
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Spełniło się moje marzenie, nie jest oczywiście ostatnim, jeśli chodzi o papugi.
Dzisiaj została zakupiona para ajmarek cytrynowych, są z Holandii.
Są delikatniejsze, mają dłuższe ogony, budowa ciała jest mniej masywna niż u katarzynek. Waga 45g, długość 18 cm. Lekko przypominają mi krzyżowkę katarzynek z wróbliczkami, głosem przypominają mi czasem liliankę.
Samczyk ma więcej żółtego koloru na główce, zaraz pod nią i na brzuszku, samiczka jest w tych miejscach praktycznie zielona. Papużki bardzo dobrze latają w porównaniu z katarzynkami, oczywiście mogą być w 1 wolierze, próbowały nawet zaglądać do budek zajętych przez moje kasie, jednak wybrały drzemkę na najwyższej budce, co zostało poprzedzone obfitym podwieczorkiem - jedzą i jedzą
Jedna fotka mojego autorstwa, a drugą wykonał Johan Kortenray.





[ Edytowany wto sie 05 2014, 09:35 ]


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
Almate
pon mar 03 2014, 09:01
Zarejestrowany #97
Dołączył: pią sie 17 2012, 11:44
Miejscowość: Poznań
postów: 38
Piękności! Nigdy wcześniej nie widziałem. Jak blisko są spokrewnione, czy one mogą się krzyżować z Katarzynkami?
Powrót do góry
administrator
śro mar 05 2014, 11:09
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Mogą żyć z katarzynkami w 1 wolierze, są spokoje, zgłębiam temat, natomiast teraz zachęcam do filmiku: [link] Niedługo ja coś nakręcę z moimi
Następnymi papugami, jakie są w planach po ajmarkach złotoczelnych czyli cytrynowych (Psilopsiagon aurifrons), będą papużki wiosenne.

[ Edytowany śro mar 05 2014, 11:11 ]


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
Almate
pią mar 07 2014, 02:05
Zarejestrowany #97
Dołączył: pią sie 17 2012, 11:44
Miejscowość: Poznań
postów: 38
O a jak wyglądają takie papużki wiosenne? Albo jaka jest nazwa łacińska to sobie poszukam
Powrót do góry
administrator
pią mar 07 2014, 09:51
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Załączam fotkę, która znajduje się na stronie: [link]
Loriculus vernalis - zwiosogłówka wiosenna, po ang. vernal hanging-parrot

Tu jest trochę informacji o niej: [link]
A tu jej głos: [link]
I fotka, która rozbraja, zwisające w dół papużki:
[link]



[ Edytowany pią mar 07 2014, 09:58 ]


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
administrator
sob mar 08 2014, 11:57
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Niespełna 6 dni wystarczyło, aby dziś przed południem para ajmarek złotoczelnych rozpoczęła zaloty, tańcom i śpiewom nie było końca, teraz siedzą w budce, po obfitej kolacji


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
picasso
nie maj 18 2014, 04:00
Zarejestrowany #105
Dołączył: śro mar 27 2013, 08:49
Miejscowość: Byczyna
postów: 45
Mamy maj...czy mlode już latają po wolierze?
Powrót do góry
administrator
czw cze 12 2014, 04:20
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
siedza w budce caly czas ale sa tak plochliwe, ze nawet tam nie zagladam, zeby nie stresowac, sa dziwne dzwieki, dochadzace nad ranem, wiec nie wiem czy juz cos jest czy nadal nic. Sprobuje dzis uzyc lusterka i podejrzec, czy cos jest w budce.


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
picasso
śro sie 13 2014, 11:44
Zarejestrowany #105
Dołączył: śro mar 27 2013, 08:49
Miejscowość: Byczyna
postów: 45
Czy jednak coś się wykluło?
...Ja myślę, że tego roczne lato nie sprzyjało lęgom
Powrót do góry
administrator
śro sie 20 2014, 12:36
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
chyba nie, przeprowadzałam się i myślę, że ajmarki cytrynowe są bardziej delikatne i podatne na stres, kontaktowałam się z hodowcami z Holandii, u nich podobnie, często czeka się nawet do roku na lęgi


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
 

Przejdź do:     Powrót do góry