Forum

Katarzynki - Stokówki prążkowane - Lineolated parakeets :: Forum :: Hodowla ajmarek prążkowanych :: Katarzynki - Wasze hodowle
 
<< Poprzedni temat | Kolejny temat >>
Kasia Kasiek i córeczka
Idź do strony   <<        >>  
Moderatorzy: administrator, tweetusia
Autor Odpowiedzi
administrator
wto sty 07 2014, 12:35
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Jak miałam 21 ptaszków w 1 wolierce pokojowej to też nie było żadnego problemu z ich odróżnieniem. Nawet wśród tych samych kolorów są pewne różnice w wyglądzie i zachowaniu.


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
hanusiek
pią sty 24 2014, 06:27

Zarejestrowany #78
Dołączył: nie lis 13 2011, 05:52
Miejscowość: Gliwice
postów: 127
Moje kasie dostały świeżo umytą sałatę i postanowiły się w niej wykąpać. Klusek usadowił się na liściach i rzłożył skrzydełka jak do prysznica. Ocierał się o mokre listki chłonąc każdą kropelkę. W jego ślady poszła Kiwi i tym samym doprosiły się porządnego prysznica.









Potem nastąpiło suszenie. Szybkie machanie skrzydełkami.... Jak to dobrze,że wcześniej posprzątałam klatkę.








Kasia postanowiła pójść w ślady reszty towarzystwa. Gucio na razie ucieka przed rozpylaczem.


Powrót do góry
administrator
śro sty 29 2014, 05:21
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Normalnie szaleństwo, też kiedyś korzystały u mnie z sałaty, ale zaczęłam jej mniej podawać i korzystają z miseczki albo rozpylacza!


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
Almate
pon lut 03 2014, 05:15
Zarejestrowany #97
Dołączył: pią sie 17 2012, 11:44
Miejscowość: Poznań
postów: 38
Super zdjęcia! Ale są pocieszne
Powrót do góry
administrator
wto lut 04 2014, 06:17
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Widać, że czują się u hanusiek rewelacyjnie


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
hanusiek
śro lut 05 2014, 09:28

Zarejestrowany #78
Dołączył: nie lis 13 2011, 05:52
Miejscowość: Gliwice
postów: 127
Dziś postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę i pojechać pooglądać ptaszki do Pana od którego kupiiśmy Gucia. Byłam pod wrażeniem niesamowitaj ilości i różnorodności ozdobnego ptactwa.I nie tylko.. Najmniejsza małpka na świecie, skunksy ary, żako i tyle tego,że można wymieniać do rana. Moją uwagę przykuły siedzące w malutkiej klatce dwie katarzynki. Były takie jakieś inne. Jedna miała problem z utrzymaniem się na żerdce a właściewie na patyku. Spadała a potem z trudem sadowiła się z powrotem. Okazało się,że ptaszynka ma rozjechane nóżki i coś z palcami u nogi w związku z czym nie potrafiła złapać się pazurkami patyczka. Jakoś tak dziwnie miała rozstawione nóżki. Prawdopodobnie jedną miała zwichniętą w stawie jako pisklę albo rozjechane nóżki spowdowały ten uraz.. Zaczęłam wypytwać o ptaszynę więc pan złapał ją i poszedł obciąć jej pazurki. ? Polała się krew.kolejny zabieg przypalania ranki gorącą igłą . Nie wiedziałam, że tak się robi więc siedziałam cicho ale chciałm już jak najszybciej wracać. Wiedziałam ,że nie mogę zostawić tak tych kasiek. Wiedziałam,że jak wyjdę ze sklepu to całą drogę powrotną nie będę miała spokoju. Drugi ptaszek samczyk śliczny i zdrowy, więc może znaleźc nabywcę ale wtedy ta kasia zostanie sama i albo wpuszczą ją do innych pataków , które będęą ją eliminować jako kalekę albo spotka ją taki sam los jaki moją Kasię zanim trafiła do mnie.
W ten sposób dziś wieczorem w wolnej klatce zamieszkały w/w kasie. Samczyk straszny dzikus. Narobił wrzasku podczas wyjmowania z pudełka, tak że moje kasie latały po klatce jak oszalałe i darły się wniebogłosy. Pierwszy raz widziałam taką reakcję. Po kilku minutach zapanował spokój.. Nowe kasie spokojnie śpią w byłym domku Roszpunki. W najbliższym czasie zrobię fotki i pokażę moje kasieńki. Stan samiczki bardzo mnie niepokoi ale na tę chwilę niewiele mogę zrobić. Teraz muszą dojśc do siebie po stresie związanym z podróżą i zmianą miejsca.
Liczę na Waszą pomoc i rady.

[ Edytowany śro lut 05 2014, 10:21 ]
Powrót do góry
Almate
czw lut 06 2014, 05:35
Zarejestrowany #97
Dołączył: pią sie 17 2012, 11:44
Miejscowość: Poznań
postów: 38
Takie właśnie bywa niebezpieczeństwo jak jedzie się tylko pooglądać że wróci się z nowymi domownikami....
Swoją drogą Kaski miały szczęście że Cię spotkały. Czekam na zdjęcia.
Powrót do góry
hanusiek
czw lut 06 2014, 08:15

Zarejestrowany #78
Dołączył: nie lis 13 2011, 05:52
Miejscowość: Gliwice
postów: 127
Dziś udało zrobić się kilka zdjęć. Właściwie to wybrać kilka ostrych. Nowe kasie to straszne panikarze. Wystarczy zbliżyć rękę do klatki a już miotają się po klatce jak oszalałe. Jedzą tylko ziarno. Martwi mnie moja kaleka. Dziś dopiero zobaczyłam że ma coś z dziobem.

Samczyk jest śliczny.








Samiczka.Siedzi w takiej pozycji.







Powrót do góry
Almate
czw lut 06 2014, 08:37
Zarejestrowany #97
Dołączył: pią sie 17 2012, 11:44
Miejscowość: Poznań
postów: 38
Ładne, widać że z samiczka coś nie tak ale ma też swój urok. Życzę powodzenia w rehabilitacji.
Powrót do góry
administrator
pią lut 07 2014, 12:24
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Obawiam się, że będzie potrzebne podcinanie dziobka, tak to wygląda na pierwszy rzut oka, deformacja!


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
Idź do strony   <<        >>   

Przejdź do:     Powrót do góry