Forum
Katarzynki - Stokówki prążkowane - Lineolated parakeets :: Forum :: Hodowla ajmarek prążkowanych :: Porady |
|
<< Poprzedni temat | Kolejny temat >> |
Pytanie odnośnie głosu katarzynek. |
Idź do strony >> | |
Moderatorzy: administrator, tweetusia
|
Autor | Odpowiedzi | ||
shewerewolf |
| ||
Zarejestrowany #67 Dołączył: czw maj 05 2011, 08:39Miejscowość: Kielce postów: 29 | Witam. Jestem wielką miłośniczką zwierząt. mam parę modrolotek i planuje zakup drugiej pary modrolotek lub parę katarzynek. W związku z tym mam kilka pytań do ośób, które je posiadaja. Przeczytałam całe mnóstwo artykułów o tych ptaszkach i zwykle spotykam się z informacją, że są ciche. Nie pszeszkadza mi głos ptaszków, chodzi jednak o to, że nie żyję w najlepszych stosunkach z sąsiadami i chciałam zpautać czy ich głos moze być dla nich uciążliwy? Spędzam średnio godzine dziennie oglądając filmy na YT z kaśkami w roli głównej wsłuchując się w ich głos. Jednak chcę zasięgnąc rady osoby, która ma takowe ptaszki. Jak to jest w odniesieniu do innych papug? Kozy to najcichsze papugi jakie spotkałam, więc od nich będą głośniejsze, ale jak wypadają w porównaniu np. z nimfa? Jak często się odzywają? Na YT słyszałam, że mają mocne głosiki, czy często tak świergolą? A jak wygląda ich aktywność w ciągu dnia? (Moje modrolotki śpią średnio 2 godziny w ciągu dnia, reszte czasu plądrują mieszkanie). Pozdrawiam Magda Odi profanum vulgus et arceo | ||
Powrót do góry | | ||
shewerewolf |
| ||
Zarejestrowany #67 Dołączył: czw maj 05 2011, 08:39Miejscowość: Kielce postów: 29 | Doczytalam,ze katarzynki nawoluja siebie nawzajem. a czy beda nawolywac moje modrolotki? jak beda w innych klatkach? Odi profanum vulgus et arceo | ||
Powrót do góry | | ||
majusia10 |
| ||
Zarejestrowany #48 Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12Miejscowość: Brzeg postów: 76 | Katarzynki są naprawdę ciche. Moje odzywają się wtedy, kiedy nie mają już pokarmu (ziarna) lub jest za dużo łusek i nie chce im się szukać dobrego ziarna Gdy wypuszczałem katarzynki i samica oddzielała się od samca to wtedy faktycznie dość głośno się nawoływały, aczkolwiek trwało to tylko chwilę. Co do współżycia z innymi ptakami to niestety Ci nie doradzę Pozdrawiam | ||
Powrót do góry | | ||
shewerewolf |
| ||
Zarejestrowany #67 Dołączył: czw maj 05 2011, 08:39Miejscowość: Kielce postów: 29 | Dziś stałam się właścicielką rocznej parki katarzynek. Przewspaniałe ptaszki. I co ciekawe, może się jeszcze rozbrykają, ale póki co są cichsze od moich kozic. Pozdrawiam!! Odi profanum vulgus et arceo | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | Dopiero dziś mogłam odpisać. Katarzynki głośno się nawołują, kiedy panikują, więc kiedy jedna z nich lata po pokoju i zbyt daleko oddali się od klatki, albo straci z zasięgu wzroku partnera, to może dość głośno nawoływać. Co do przebywania z innymi papugami w wolierze - było to już opisywane niejednokrotnie. Jeśli katarzynki będą ustawione klatka w klatkę z modrolotkami to nie powinno być problemów, co do tego, że są teraz cicho - są jeszcze w stresie po podróży i nie znają miejsca. Poza tym jeśli jest to jedna para katarzynek i nie będzie rozdzielana to na pewno będą spokojne. Reszta zależy od charakterów ptaszków. Na pewno sąsiedzi nie ucierpią! Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | Dodam jeszcze, że są to bardzo ciche papugi, jak większość ptaków są bardziej aktywne o świcie Ale np. moje śpią spokojnie do śniadania, czyli ok. 7:00 - 8:00. Potrafią czasem się domagać dosypki ziarna, albo zraszania wodą... Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
shewerewolf |
| ||
Zarejestrowany #67 Dołączył: czw maj 05 2011, 08:39Miejscowość: Kielce postów: 29 | Zauważyłam, że moje są cichutke (rano też) tylko po południu najbardziej je słychać. I chyba się już troszkę oswoiły, bo dwa razy przy mnie kopulowały bezwstydnice. Odi profanum vulgus et arceo | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | O rety! Czyli nie tylko moje tak mogły. Kiedyś sporo osób zaliczało ten widok do wielkiej rzadkości, a okazuje się, że można odesłać to do lamusa. Katarzynki są naprawdę śmiałe, jeśli czują się dobrze w przyjaznym im otoczeniu. Wprowadź do diety pokarm niezbędny przy lęgach. Wszystko jest opisane na forum i w dziale Rozmnażanie na samej stronie. Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
shewerewolf |
| ||
Zarejestrowany #67 Dołączył: czw maj 05 2011, 08:39Miejscowość: Kielce postów: 29 | Mam jeszcze jedno pytanie co do oswajania katarzynek? Oswajają się jak są dwie? Lubią towarzystwo człowieka? Na ile oswojone są wasze? U mnie poki co przestały się bac kiedy wchdozę lub stoję koło klatki, a samczyk wziął odemnie jabłko z ręki. Odi profanum vulgus et arceo | ||
Powrót do góry | | ||
administrator |
| ||
administrator Zarejestrowany #1 Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37Miejscowość: PL postów: 788 | Generalnie jest tak, że ptak wybiera albo życie z innymi ptakami albo człowieka. Sprawa tyczy się mocno piskląt. Jeśli od początku pisklę będzie przyzwyczajane do człowieka to potem może go nawet bronić przed innymi papugami. Co do Twojego przypadku - widać, że jesteś na dobrej drodze z oswajaniem. Najlepiej przekonywać papużki ulubionym jedzeniem i robić to w miarę regularnie. Efekty na pewno będą widoczne. Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć. | ||
Powrót do góry | | ||
Idź do strony >> | |