Forum

Katarzynki - Stokówki prążkowane - Lineolated parakeets :: Forum :: Hodowla ajmarek prążkowanych :: Katarzynki - Wasze hodowle
 
<< Poprzedni temat | Kolejny temat >>
Sussy & Peter :) Moje katarzynki :)
Idź do strony   <<        >>  
Moderatorzy: administrator, tweetusia
Autor Odpowiedzi
Lothar
pią paź 22 2010, 07:38

Zarejestrowany #29
Dołączył: śro lip 08 2009, 01:13
Miejscowość: Płock
postów: 278
Poważnie ? Komicznie to musi wyglądać, atakująca lub warcząca Katarzynka Moje były spokojne, ostrożne ale spokojne - wszystko zależy od charakteru.
Powrót do góry
majusia10
pią paź 22 2010, 09:10
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
Naprawdę, był trochę nabuzowany i gdy tylko się zbliżałem do klatki usiłował mnie ugryźć przez kraty hehe teraz już jest ok
Powrót do góry
administrator
pon paź 25 2010, 01:13
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Raczej ta agresja nie wynika z lęgów. Miałam już 2 przypadki, kiedy papużka (która wykluła się u mnie w domu) na początku spędzała jako młoda papużka sporo czasu z domownikami. Ta papuga atakowała potem każdą inną katarzynkę, która chciała zbliżyć się do człowieka. Dlatego mieszkała w innej klatce, sama. Domagała się towarzystwa ludzi, najchętniej spałaby z człowiekiem (często zasypiała w bluzie, we włosach). Innym przypadkiem jest Tutek, który wykluł się w tym roku, na początku był często wyjmowany z klatki i bawił się przy człowieku, ale wiadomo, że nocował w klatce z innymi papugami, teraz kiedy chce się zbliżyć palec do klatki albo coś się w niej robi, często staje w obronie innych papug! Broni zaciekle katarzynki, trzepocze skrzydłami i stroszy pióra, oczywiście też dziobie, więc już nie wychodzi na wolne loty po pokoju, woli siedzieć w klatce, a potrafi z niej wyjść w obronie, bo wie że może wyjść z klatki i nic mu się nie stanie. Stał się obrońcą stadka hehe


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
majusia10
pon paź 25 2010, 11:09
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
Mój samiec stał się agresywny dopiero teraz, w czasie lęgów, a ma już dwa lata. Odkąd go mam żadnej złości nie zaobserwowałem, więc wydaje mi się, że ma to ścisły związek z lęgami. Nie wiem tylko, czy przy takim nastawieniu wypuszczać go z klatki
Powrót do góry
majusia10
wto paź 26 2010, 08:33
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
W piątek minął tydzień, jak samica zniosła pierwsze jajko i... na więcej się nie zapowiada. Dziś wyszła na chwilę z budki, szybko zjadła, napiła się i uciekła do budki wysiadywać jajko. Zobaczymy, czy coś z niego będzie, bo to prawdopodobnie jej pierwsze lęgi.

Kolejne informacje - dziś, gdy sprzątałem w pokoju samica wyszła z budki i zauważyłem wyraźnie powiększony kuperek - mam nadzieję, że złoży jajo. Jednak mam pytanie - chciałbym podać jej wapno w płynie (smak bananowy) jednak proszę o informację, w jakiej proporcji w stosunku do wody?

[ Edytowany śro paź 27 2010, 05:58 ]
Powrót do góry
administrator
pią paź 29 2010, 05:04
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Spokojnie, tego tak łatwo nie przedawkujesz, pół tabletki rozpuszczalnego wapna z tabletki na 3/4 szklanki, do kupienia w aptece, ja mam teraz w płynie bananowe wapno, też z apteki, podaję 1/4 łyżeczki na poidło 100 ml.


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
majusia10
wto lis 09 2010, 12:40
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
Sprawa ma się następująco: wczoraj w budce było jeszcze jajko, samica je ciagle wysiadywała. Dziś natomiast zauważyłem, że jajko zniknęło - nie ma po nim żadnego śladu, nawet mokrej plamy w budce (wysiadywane było przez samicę 24 dni. Czy możliwe ze papugi je zjadły? Mogłyby wiedzieć, że jest niezapłodnione i dlatego to zrobiły? To pierwsze lęgi tej samicy. . .
Powrót do góry
CBŚ
wto lis 09 2010, 12:59

Zarejestrowany #31
Dołączył: pią paź 02 2009, 11:14
Miejscowość: Bielsko
postów: 183
Łupinki zjadły a malec zakopany w trocinach (nie wiem co masz w budce na dnie)
Przeszukaj budke dokładnie
Powrót do góry
majusia10
wto lis 09 2010, 01:06
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
no wlasnie w trocinach nic nie ma, jest ich tylko garstka.... na dnie też go nie widzę ;/
Powrót do góry
administrator
nie gru 05 2010, 07:17
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
A było wcześniej prześwietlone jajeczko, czy zalężone? Jeśli nie było zalężone to na pewno zjadły jajeczko.


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
Idź do strony   <<        >>   

Przejdź do:     Powrót do góry