Forum

Katarzynki - Stokówki prążkowane - Lineolated parakeets :: Forum :: Hodowla ajmarek prążkowanych :: Katarzynki - Wasze hodowle
 
<< Poprzedni temat | Kolejny temat >>
Sussy & Peter :) Moje katarzynki :)
Idź do strony   <<        >>  
Moderatorzy: administrator, tweetusia
Autor Odpowiedzi
majusia10
nie gru 05 2010, 11:48
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
nie było prześwietlone, więc pewnie pierwsze lęgi nieudane i jajko niezalężone... a tak z ciekawości? gdzieś Monika była jak Ciebie nie było??
Powrót do góry
administrator
pon gru 06 2010, 11:42
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Oj zajęta byłam bardzo, ale już się poprawiam, świetnie sobie radziliście beze mnie


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
majusia10
pon maj 30 2011, 10:37
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
Hej

Trochę się nie odzywałem, jednak powoli znajduję więcej czasu i mam zamiar zacząć regularnie pisać o swoich kaśkach

Wkońcu doczekałem się potomstwa... Z 4 jaj złożonych w kwietniu wykluły się trzy pisklaki. Jeden padł dość szybko, odstawiony przez rodziców w kąt budki. Dwa pozostałe rosły przez kilka dni w podobnym tempie, po czym jeden z nich przestał rosnąć, choć miał pełne wola. W konsekwencji przeżył jeden pisklak, który ma założoną obrączkę, wczoraj otworzył oczy i pojawiają mu się już pióra. Ciężko mi określić, z którego on jest jaja, jednak ma jakieś 25-29 dni.

Zastanawiam się nad jedną kwestią - czystość w budce i jakieś podłoże. Póki co w budce znajdują się resztki drewna, jakie dane było na początku, wymieszane z piórami i odchodami. Nie sprzątałem tam praktycznie nic, aby nie denerwować ptaków, które i tak były zestresowane próbami nałożenia obrączek. Czy teraz, gdy rodzice wchodzą do budki dość rzadko (aby nakarmić pisklę i na noc) mogę tam posprzątać i ewentualnie dać coś na dno, aby pisklak się nie ślizgał? Jeśli tak to co?

Z góry dzięki za rady!

W tygodniu postaram się wrzucić zdjęcia

Pozdrawiam
Marcin
Powrót do góry
majusia10
wto maj 31 2011, 10:01
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
W załączeniu wstawiam obiecane zdjęcia.... Niestety nie robiłem ich regularnie, tak więc są to wyrywkowe fotki. Dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają pisklaka, który się uchował - zdjęcia z dzisiaj.

Proszę o rady do wcześniejszego postu

Pozdrawiam
Marcin









Powrót do góry
administrator
śro cze 01 2011, 12:14
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Cześć Marcinie! Możesz spokojnie wymieniać podłoże w budce lęgowej (oczywiście najlepsze będą wióry, ale wiem, że są czasem problemy z ich zakupem). Co do podścielenia dna budki, aby pisklaczki się nie ślizgały, ja na to miałam prostą metodę - zanim wsypiesz podłoże do budki wyściel jej dno zwykłą bawełnianą chusteczką. To się doskonale sprawdza, a dodatkowo ułatwia kolejne sprzątanie budki lęgowej. Ja tę metodę stosowałam w budce z pcv, bo jej dno było gładkie i śliskie. W budce drewnianej nie musiałam tego robić, ponieważ dno było specjalnie wyżłobione, w formie okrągłego wyżłobienia na środku budki, do tego drewno było chropowate, więc nic nie mogło się ślizgać w budce. Ale z tą chusteczką naprawdę polecam. Przykład z życia!


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
administrator
śro cze 01 2011, 12:19
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Zdjęcia śliczne, ptaszek piękny, ale wiesz co zauważyłam że masz mało podłoża w budce, musisz go sypać o wiele więcej, to bardzo ważna kwestia od samego wyklucia się piskląt. Wiem, że czasem rodzice robią porządki i szczególnie dużo wysypują trocin/wiórów, ale zwykle jest to na samym początku lęgów. A jak już są młode, to naprawdę nie należy żałować im podłoża (ugniecione zwykle zajmuje ok. 1,5 cm wysokości od dna).


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
majusia10
śro cze 01 2011, 06:10
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
Podłoża jest właśnie mało, bo nic nie wymianiełem ani nie dodawałem - stąd wcześniejsze zapytanie. Dzisiaj włożę bawełnianą chusteczkę i wsypie im trociny, ale nie wiem czy nadają się takie jak sprzedawane w sklepach zoologicznych? Jeśli tak to ile mogę ich dać? Tak jak piszesz na 1,5 cm?



[ Edytowany śro cze 01 2011, 08:13 ]
Powrót do góry
Lothar
śro cze 01 2011, 08:20

Zarejestrowany #29
Dołączył: śro lip 08 2009, 01:13
Miejscowość: Płock
postów: 278
Wióry nie trociny. No i dużo. Ja sypałem jakieś 2-3 cm ale zależy od tego jak wysoko masz otwór wejściowy do budki. Trochę zawsze wysypią, ale majątku to nie kosztuje.

Na zdjęciach widać, że maluch ma "rozjechane" nóżki. On chodzi normalnie? Może ma zbyt ślisko i nie może sobie poradzić przez to na nóżkach. Dno budki powinno być z nie heblowanej deski.
Powrót do góry
majusia10
śro cze 01 2011, 11:21
Zarejestrowany #48
Dołączył: czw lip 01 2010, 11:12
Miejscowość: Brzeg
postów: 76
No właśnie ma rozjechane, dlatego jak najszybciej muszę podłożyć coś na dno - chusteczkę bawełnianą. A w sklepach zoo sprzedawane są wióry czy właśnie te trociny?

I jeszcze jedno - czy mogę brać pisklaka na ręcę? Czy mój zapach nie swpodowuje odrzucenia małego przez rodziców?

[ Edytowany śro cze 01 2011, 12:42 ]
Powrót do góry
administrator
śro cze 01 2011, 08:49
administrator

Zarejestrowany #1
Dołączył: wto lis 11 2008, 11:37
Miejscowość: PL
postów: 788
Możesz spokojnie brać pisklaczka na ręce, nic się nie stanie. Ja zawsze brałam i nie było nigdy problemu z odrzuceniem u katarzynek. Wióry ciężej kupić od trocin, ale z tego co widzę pisklak jest już większy, więc możesz użyć trocin, bo czas ucieka, a na zdjęciu widać "rozjechane nóżki" i potem papużka może mieć problemy ze stawami, więc działaj szybko. Jeśli nie masz trocin czy tam wiórów to daj nawet grubszą warstwę siana.


Wiecznie niezrozumiałe w przyrodzie jest to, że można ją zrozumieć.
Powrót do góry
Idź do strony   <<        >>   

Przejdź do:     Powrót do góry